Built with Berta.me

  1. Zenit. Zygmunt wyjął ze skórzanego, pomarszczonego pokrowca starego Zenita w jubileuszowej wersji olimpijskiej. Wykadrował - piękna twarz zalotnie uśmiechniętej dziewczyny, intensywnie żółte tulipany w wazonie z brudną, zielonkawo-brązową wodą, jeszcze kawałek białego stolika, na którym ten wazon i te tulipany stały. W tle odrywająca się tapeta przedstawiająca plażę w jakimś dalekim kraju, ale to nic, dziś tło go nie obchodzi. Metalowe pokrętła błyszczały w gotowości. Wyostrzył. Odgłos migawki zagłuszony został przez krzyk zza ściany. To sąsiadowi wreszcie udało się zajebać żonę. [...]

    Zenit. Zygmunt wyjął ze skórzanego, pomarszczonego pokrowca starego Zenita w jubileuszowej wersji olimpijskiej. Wykadrował - piękna twarz zalotnie uśmiechniętej dziewczyny, intensywnie żółte tulipany w wazonie z brudną, zielonkawo-brązową wodą, jeszcze kawałek białego stolika, na którym ten wazon i te tulipany stały. W tle odrywająca się tapeta przedstawiająca plażę w jakimś dalekim kraju, ale to nic, dziś tło go nie obchodzi. Metalowe pokrętła błyszczały w gotowości. Wyostrzył. Odgłos migawki zagłuszony został przez krzyk zza ściany. To sąsiadowi wreszcie udało się zajebać żonę. [...]

    Pełne teksty opowiadań zaprezentowane zostały podczas wystawy w krakowskiej galerii "Tygart" we wrześniu 2012 roku.